Zapoczątkowana kilka lat temu moda na dietę bezglutenową cały czas ma się dobrze. Producenci żywności czerpią korzyści z takiej sytuacji i swoje kolejne produkty oznaczają jako zdrowo brzmiące: “bezglutenowe” lub, w wersji angielskiej, “gluten free”. Co ciekawe, robią to nawet wtedy, gdy nie ma takiej potrzeby, bo np. produkt od zawsze był produktem bezglutenowym. Produktami naturalnie bezglutenowymi są: kukurydza, ryż, ziemniaki, soja, proso, gryka, tapioka, amarantus, maniok, soczewica, fasola, orzechy, a także mięso, owoce i warzywa. Za bezglutenowe uznaje się również produkty przetworzone, w których według ustaleń FAO/WHO zawartość glutenu nie przekracza 20 ppm (20 mg na kg) i oznacza się je międzynarodowym znakiem przekreślonego kłosa. Popularność diety bezglutenowej jest tak wielka, że czasem mam wrażenie, że niemal połowa z nas powinna zrezygnować z produktów z glutenem. Czy rzeczywiście warto podążać za tą modą?
Czym jest gluten?
Gluten to białko zapasowe zawarte w zbożach (pszenicy, życie, jęczmieniu). Czy gluten może być szkodliwy? Białko to jest rzeczywiście niebezpieczne jedynie w dwóch przypadkach – nietolerancji glutenu lub nadwrażliwości organizmu na gluten. A to, jak pokazują statystyki, dotyczy niewielkiej grupy ludzi. Często ludzie bezpodstawnie rezygnują z glutenu w swojej diecie, co jest kosztowne i bezużyteczne.
Nietolerancja glutenu – celiakia
Celiakia to trwająca całe życie immunologiczna choroba o podłożu genetycznym, charakteryzująca się nietolerancją glutenu. Działający toksycznie gluten prowadzi do zaniku kosmków jelita cienkiego, maleńkich wypustek błony śluzowej, które zwiększają jego powierzchnię i są odpowiedzialne za wchłanianie składników odżywczych. W efekcie toksycznego działania glutenu wchłanianie pokarmu jest upośledzone, co prowadzi do wystąpienia różnorodnych objawów klinicznych. Jedyną metodą leczenia celiakii jest stosowanie przez całe życie ścisłej diety bezglutenowej. Mit celiakii jako choroby wieku dziecięcego jest mocno utrwalony, także w środowiskach medycznych. Wciąż spotyka się osoby „wyleczone” z celiakii w dzieciństwie, które w dorosłym życiu zapadają na poważne schorzenia spowodowane nieprzestrzeganiem diety bezglutenowej.
Badania dowodzą, iż na celiakię cierpi około 1% populacji, także w Polsce. Pojawiają się też doniesienia mówiące o tym, iż częstość występowania celiakii ciągle wzrasta (np. prace badaczy z Finlandii oceniają występowanie choroby trzewnej w tym kraju na ok. 2,5%), ale nadal procent chorych jest stosunkowo niski.
Nadwrażliwość na gluten
Jest jeszcze pewna grupa osób, która nie może spożywać glutenu, mimo iż nie ma celiakii. Są to wszyscy ci, którzy posiadają stwierdzoną nadwrażliwość na gluten. Celiakia to nietolerancja glutenu. Nadwrażliwość na gluten to zaś te przypadki nietolerancji glutenu, w których w oparciu o badania diagnostyczne wykluczono celiakię oraz alergię na pszenicę oraz w których praktycznie brak jest zaniku kosmków jelitowych, a pomimo tego spożycie glutenu powoduje niepożądane objawy u pacjenta.
Nadwrażliwość na gluten dotyczy głównie osób dorosłych i charakteryzuje się wystąpieniem jednego lub najczęściej wielu objawów, wśród których najczęstsze to: ból brzucha, wysypka, bóle głowy, uczucie ciągłego zmęczenia, biegunka, wzdęcia, zaparcia, anemia, osłabienie. Objawy te pojawiają się zwykle w ciągu kilku dni lub godzin po spożyciu żywności zawierającej gluten. Wstępne badania amerykańskie wskazują, że zaburzenie to może dotyczyć około 6% populacji. Zatem wydaje się pewne, że nadwrażliwość na gluten jest znacznie częstsza niż celiakia. Mimo wszystko, osoby tolerujące dobrze gluten, to większość z nas.
Bezglutenowe = dietetyczne i zdrowe?
Czasem mam wrażenie, że określenie “bezglutenowe” postrzegane jest jako synonim słowa “zdrowe”. Czy tak jest naprawdę? Niekoniecznie. Produkty bezglutenowe mogą być w takim samym stopniu zdrowe bądź niezdrowe, jak produkty z glutenem. Co więcej – wiele pokarmów pozbawionych glutenu to produkty wysoko przetworzone i tym samym – przepełnione niezdrowymi dodatkami. Bezglutenowe pokarmy mogą zawierać dodatkowy cukier, syrop glukozowy, substancje zagęszczające, czyli składniki mające za zadanie polepszyć ich smak. Tymczasem to właśnie pełnoziarniste produkty połączone z dużą ilością warzyw i owoców powinny być podstawą zdrowej i zbilansowanej diety.
Jedzenie bez glutenu nie jest też niestety gwarantem szczupłej sylwetki. To nadwyżka kalorii odpowiada za przybieranie na wadze, zaś sam gluten nie ma z tym nic wspólnego. Mimo wszystko, kiedy chodzi o przygotowywanie słodyczy w domu, uwielbiam bezglutenowe przepisy – zazwyczaj takie słodkości zamiast oczyszczonej mąki pszennej, jako dodatek zawierają np. pełne witamin orzechy. Jednak warto pamiętać o tym, że bezglutenowe babeczki i ciasta wcale nie muszą mieć miej cukru i tłuszczu niż ich glutenowa wersja, szczególnie kiedy kupimy gotowy produkt.
Bezglutenowe ciasteczka z masłem orzechowym! :-)
Więcej informacji na temat celiakii znajdziecie na stronie Polskiego Stowarzyszenia Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej.
Podsumowanie
I na koniec jeszcze jedna ważna uwaga – jeśli zauważysz u siebie dolegliwości żołądkowo jelitowe, takie jak częsty ból brzucha, wzdęcia, biegunki – konieczna jest wizyta u lekarza specjalisty, który zleci odpowiednie badania i może postawić właściwą diagnozę. Nie powinno się takich dolegliwości diagnozować na własną rękę, na podstawie informacji znalezionych w internecie. Samodzielne wykluczenie glutenu z diety pod wpływem niepokojących objawów może utrudnić prawidłowe zdiagnozowanie realnej choroby.
Przeczytaj też: 8 apetycznych profili na Instagramie, które warto obserwować