Dziś na blogu chcę napisać trochę o tym, co je na co dzień moja córka, która za nieco ponad miesiąc skończy półtora roku. Jak możecie zgadnąć po tytule – moje dziecko nie je produktów spożywczych stworzonych specjalnie dla dzieci i jest ku temu kilka powodów. Jeśli jesteście ciekawi, czym w takim razie karmię córkę, to zapraszam na wpis!
Dlaczego moja córka nie je produktów dla dzieci?
Moja córka nie je produktów spożywczych dla dzieci z kilku powodów. Wszystkie z nich wymienię poniżej wraz z rozwinięciem i wyjaśnieniem.
1. Karmię córkę piersią
Na początku chcę zaznaczyć podstawową kwestię, a mianowicie to, że od urodzenia karmię córkę piersią, więc z tego powodu moje dziecko nie potrzebowało mleka modyfikowanego. Obecnie – w wieku niemal 1,5 roku córka nadal jest karmiona piersią, ale karmię ją już coraz rzadziej i głównie dzieje się to podczas zasypiania i nocnych pobudek. Nigdy zatem nie potrzebowałam dla córki mleka modyfikowanego – ani wtedy, gdy była niemowlakiem, ani później. Takie rozwiązanie było dla nas najlepsze. Wiem jednak, że nie każda mama jest w stanie karmić piersią przez tak długi czas i rozumiem to. Dodam też, że dzięki temu, że karmię córkę piersią, to jedyne napoje, które córka spożywa, to w zasadzie mleko z piersi i woda. Okazjonalnie daję córce trochę mleka sojowego z kakao.
2. Jestem wkurzona na producentów produktów spożywczych dla dzieci
O tym, że przeraża mnie przemysł spożywczy adresowany do dzieci pisałam na blogu nie raz. Polecam Wam przeczytanie zwłaszcza tych wpisów, które linkuję poniżej.
10 produktów spożywczych, których nigdy nie kupię dziecku
Jestem świadomym konsumentem i wiem doskonale, że przemysł spożywczy tak produkuje i reklamuje produkty adresowane do dzieci, aby produkty te były dla nich niezwykle kuszące i przyciągały motywami z bajek, kolorami i pięknym opakowaniem.
Wbrew zdrowemu rozsądkowi i temu, o co apelują lekarze pediatrzy, dietetycy i stomatolodzy – wydaje się, że niektóre firmy spożywcze zrobią wszystko, aby wcisnąć dzieciom kolejny słodzony produkt.
Taka forma marketingu nastawiona na działania skierowane do najmłodszych budzi mój niepokój, sprzeciw i po prostu mnie wkurza. Jeszcze przed urodzeniem córki wiedziałam, że będę starała się ją trzymać z daleka od słodzonych produktów dla dzieci i póki co, udaje mi się to.
3. Córka nie zna smaku produktów spożywczych dla dzieci
To w zasadzie podstawowy powód tego, że córka nie je produktów spożywczych dla dzieci – po prostu nie zna ich smaku. Od początku tak starałam się rozszerzać dietę córki, aby jadła ona głównie świeże owoce i warzywa oraz mało przetworzone, naturalne produkty. Z tego powodu nie dawałam córce np. jogurtów owocowych smakowych, bo zawierają one w sobie cukier dodany. Tutaj przeczytacie więcej informacji na temat produktów „o smaku”: Jedna prosta zasada, która pomoże Ci jeść zdrowo. Córka uwielbia jogurty naturalne z mleka krowiego i wegańskie jogurty roślinne bez cukru. Dzięki temu, że moje dziecko nie jest przyzwyczajone do bardzo słodkiego smaku, to wystarcza jej słodycz z owoców – winogron, bananów czy jabłek.
3. Nie lubi produktów spożywczych dla dzieci
W kwestii kaszek dla dzieci – na początku podawałam córce kaszki dla dzieci Helpa, ale ich smak nie do końca jej pasował. Ostatecznie córka je ze mną śniadania i z ogromną przyjemnością zjada owsiankę na wodzie lub mleku roślinnym, jaglankę czy domowy budyń z kaszy jaglanej. Nie kupuję jej specjalnych kaszek dla dzieci – również z tego powodu, że moim zdaniem zwykła owsianka smakuje po prostu lepiej, a ja chcę podawać córce smaczne danie.
4. Woli jeść z mojego talerza
Nie mam potrzeby, aby robić specjalnie dla córki inną wersję owsianki – smakuje jej po prostu to, co ja także mam na swoim talerzu, np .owsianka jak ciasto dyniowe. Takie rozwiązanie jest nie tylko szybsze, ale i zdrowsze, bo nie podaję córce słodzonych kaszek dla dzieci. Obecnie córka jest na etapie wyjadania rzeczy z mojego talerza – po prostu coś, co jem, jest dla niej bardziej interesujące, nawet wtedy, gdy na swoim talerzu ma dokładnie to samo.
5. Uczy się przez naśladowanie
Doskonale widzę to, że córka naśladuje mnie w różnych sytuacjach, także w tych związanych z posiłkami. Podążanie za rodzicami to podstawowy sposób nauki u maluchów. Tym bardziej ważne jest dla mnie to, aby moja dieta była wartościowa i złożona z odżywczych składników.
Co je zamiast czego?
- Zamiast kaszek dla dzieci z dodatkiem cukru – płatki owsiane, płatki jaglane, domowy budyń z kaszy jaglanej
- Zamiast jogurtów smakowych z dodatkiem cukru – jogurty naturalne lub jogurty wegańskie bez cukru
- Zamiast kakao rozpuszczalnego z cukrem dla dzieci – kakao naturalne na bazie mleka sojowego bez cukru
- Zamiast słodzonych soków dla dzieci – woda
- Zamiast wody smakowej dla dzieci – woda
- Zamiast mleka krowiego o smaku truskawkowym – woda
Podsumowanie
Nie chce się zarzekać, że moje dziecko nigdy nie będzie jeść żadnych produktów dla dzieci. Ale teraz w wieku 1,5 roku – córka woli produkty dla dorosłych. Bardzo mnie cieszy taki stan rzeczy, bo wiem, że to głównie moja zasługa. Liczę na to, że może w przyszłości producenci żywności w końcu zaczną produkować więcej wartościowych produktów dla dzieci, bo teraz tego typu produkty są w dużej mierze słabej jakości. Wiem też, że nie każdy rodzic ma tak chętne do testowania nowych smaków dziecko, dlatego tym bardziej cieszę się z takiego stanu rzeczy. Pragnę kształtować zdrowe nawyki mojej córki i pokazywać jej takie produkty, które są nie tylko zdrowe, ale i przepyszne. Myślę, że dzięki temu, że jemy na co dzień to samo – córka nabierze bez problemu dobrych żywieniowych nawyków.
