W dzisiejszym tekście napiszę o moich doświadczeniach z jedzeniem na mieście. Przedstawię też kilka wskazówek odnośnie tego, jak jeść zdrowo poza domem. Jedzenie w restauracjach nie musi być związane z niezdrowymi wyborami. Zobaczcie jakie są moje sposoby na to, aby po posiłku w restauracji nie czuć wyrzutów sumienia.
Przystawki
W restauracjach często jako przystawkę serwuje się pieczywo. Nie odradzam rezygnowania z przystawki jako takiej, jednak warto wybierać propozycje bogate w składniki odżywcze. Dobry pomysłem na przystawkę będzie np. tatar z łososia, hummus z warzywami czy krewetki. Tego typu przystawki zawierają cenne białko, dzięki czemu nie będą klasycznym węglowodanowym zapychaczem. Łosoś to zdecydowanie lepsza propozycja na przystawkę niż np. bruschetta lub pieczywo czosnkowe.
Pierwsze danie
Bardzo lubię jeść zupy jako pierwsze danie. Zazwyczaj wybieram gęste zupy-kremy, np. krem ze świeżych pomidorów. W formie pierwszego dania świetnie sprawdzi się też lekka sałatka, np. mix sałat z oliwą z oliwek, orzechami i warzywami.
Danie główne
Bardzo często zdarza się, że w karcie nie ma dokładnego opisu dania głównego. Dlatego warto dopytywać kelnerów, w jaki sposób przygotowywane są poszczególne potrawy. Kluczową kwestią jest unikanie kalorycznych, mącznych lub serowych sosów, a także panierowanych i smażonych mięs. Zamiast tego dobrze jest wybierać pieczone, grillowane lub gotowane na parze chude mięso. Ryby w wersji pieczonej i bez panierki też będą dobrym wyborem. Łosoś, sardynki, makrela, tuńczyk czy dorsz dostarczą naszemu organizmowi wielonienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3. Koniecznym dodatkiem do dania głównego są świeże warzywa – dla mnie to podstawa posiłku. Jedząc w restauracji warto zrezygnować z frytek – to niepotrzebny dodatek. Lepszym wyborem będą np. ziemniaki z wody, ewentualnie pieczone ziemniaki. Idealnym zamiennikiem frytek będzie dodatkowa porcja sałatki.
Napoje
Często jedząc posiłek w restauracji w ogóle rezygnuję z napojów. Jeśli już coś zamawiam, to jest to woda niegazowana. Staram się jednak nie pić w czasie posiłku, więc zazwyczaj wypijam tylko kilka małych łyków. Tak samo jest z alkoholem. Jeśli już decyduję się na lampkę wina, to traktuję je jako subtelny dodatek do potrawy i sączę je bardzo powoli. Piwo, które często można zamówić do obiadu, zdecydowanie nie będzie dobrym pomysłem.
Deser
Jedząc obiad lub kolację w restauracji od czasu do czasu pozwalam sobie na deser. Wybieram wtedy klasyczną wersję słodkości i jem je w ramach cheat meal. Uwielbiam tiramisu lub brownie.
Kilka przydatnych wskazówek
– Warzywa i owoce powinny być składnikiem ponad połowy tego, co jemy. 3/4 z rekomendowanej porcji warzyw i owoców powinny stanowić warzywa, zaś – 1/4 owoce. Warto pamiętać o tym również podczas wyboru posiłku w restauracji.
– Pamiętajcie też o tym, że zazwyczaj dania dostępne w restauracjach można modyfikować. Ja nie jem nabiału, wiec czasem przed złożeniem zamówienia pytam, czy z danej potrawy można usunąć ten składnik.
– Unikajcie dosalania posiłków – te podawane w restauracjach są zazwyczaj wystarczająco słone.
– Jako dodatek do sałatek warto wybrać oliwę z oliwek lub olej rzepakowy, zaś zrezygnować z kremowych sosów.
– Jeśli porcja, którą zaserwowała Wam restauracja jest dla Was zbyt duża, to nie miejcie oporów przed tym, aby jej część zostawić na talerzu i poprosić o spakowanie reszty do domu. Pamiętam, że niedawno zamówiłam w restauracji meksykańskiej przepyszne danie. Porcja okazała się jednak tak wielka, że mogłyby nią najeść się dwie osoby. Choć byłam bardzo głodna, to nawet nie próbowałam zjeść jej w całości. Nie lubię jednak marnować jedzenia, więc poprosiłam o spakowanie porcji, która została. Zjadłam ją następnego dnia w domu.
Podsumowanie
Posiłek w restauracji wcale nie musi oznaczać jedzenia ociekającej tłuszczem, ogromnej porcji. Właściwy wybór miejsca i odpowiedniej potrawy może sprawić, że jedzenie poza domem będzie nie tylko kulinarną rozkoszą, ale i dostarczy naszemu organizmowi cennych składników odżywczych.