Czasem jest tak, że w szafce kuchennej mamy schowane produkty spożywcze (kasze, ryże, makarony), które sobie tam leżą przez długi czas niejedzone. U mnie tak było z quinoa, czyli komosą ryżową. Kupiła, włożyłam do szafki, zapomniałam. Aż w końcu postanowiłam wykorzystać komosę do przygotowania śniadania i okazało się, że to strzał w dziesiątkę. Dziś na blogu napiszę o właściwościach odżywczych komosy ryżowej. Podam też przykłady posiłków, jakie możemy tworzyć z tej kaszy, bo to dla mnie odkrycie miesiąca.
Dlaczego warto jeść komosę ryżową?
Komosa ryżowa to przede wszystkim bogate źródło białka. Pełno w niej też składników mineralnych takich jak wapń, magnez, fosfor i potas. Quinoa ma też dużo błonnika, kwasu foliowego i witaminy E. W ziarnach komosy ryżowej znajdziemy również niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT). Quinoa często jest nazywana pseudozbożem z uwagi na wysoką zawartość skrobi. Jednak komosa ryżowa biologicznie nie należy do zbóż, zaś bliżej jej do roślin z rodziny szarłowatych, m.in. amarantusa, buraka czy szpinaku.
Wartość odżywcza komosy ryżowej – na 100 gramów:
Kalorie: 368 kcal
Białko: 14 g
Tłuszcze: 6 g
Węglowodany: 64 g
Błonnik: 7 g
Składniki mineralne:
Wapń: 47 mg
Żelazo: 4 mg
Magnez: 197 mg
Fosfor: 457 mg
Potas: 563 mg
Sód: 5 mg
Cynk 3 mg
Jak smakuje quinoa?
Najbardziej popularną odmianą quinoa jest komosa ryżowa biała, która ma bardzo delikatny, lekko orzechowy smak. W sprzedaży dostępne są też dwa inne rodzaje komosy: czerwona i czarna, których jeszcze nie próbowałam, ale mam to w planach. Komosa czerwona i czarna znane są z bardziej intensywnego, w porównaniu do komosy białej, smaku oraz z tego, że po ugotowani są nieco bardziej twarde.
Sposób gotowania komosy ryżowej
Przed gotowaniem płuczę komosę na dużym sitku, tak aby pozbyć się gorzkiego smaku. Zamiast płukania komosy na sitku można też przed gotowaniem podprażyć ją przez chwilę w suchym garnku (robię tak też z kaszą jaglaną). Opłukaną komosę wrzucam do garnka i zalewam wodą (1 część komosy na 2 części wody). Całość doprowadzam do wrzenia i gotuję na wolnym ogniu przez ok. 15 min., aż cała woda się wchłonie. Warto pamiętać, że komosa ryżowa zwiększa swoją objętość podczas gotowania – na jedną porcję przygotowuję zazwyczaj 6 łyżek komosy (pół szklanki). Ziarna ugotowanej komosy ryżowej stają się przezroczyste.
Gdzie kupić komosę ryżową?
Komosę ryżową można obecnie kupić w większości super i hipermarketów, nie widziałam jej niestety w dyskontach typu Lidl lub Biedronka. Jeśli nie możecie znaleźć quinoli w klasycznym supermarkecie, powinna być dostępna w sklepach ze zdrową żywnością. Ja za moją ekologiczną komosę ryżową zapłaciłam w sklepie internetowym 26 zł za 1 kg.
Do czego używam komosy ryżowej?
Komosa doskonale sprawdza się na śniadania jako zamiennik owsianki lub kaszy jaglanej. Ziarna quinoa z powodzeniem zastępują też kasze, ziemniaki, makaron czy ryż, dlatego są świetnym dodatkiem do obiadu. Komosa ryżowa doskonale pasuje też do zup i sosów. Ugotowaną i wystudzoną quinolę dodaję także do koktajli owocowych – dzięki takiemu dodatkowi koktajl jest bardziej sycący i pełny składników odżywczych. Te ziarenka można też łączyć z jogurtem naturalnym, świeżymi owocami i orzechami, tworząc w ten sposób wartościowe śniadanie.
Koktajl z komosą ryżową i bananem
Składniki:
6 łyżek komosy ryżowej (pół szklanki)
1 szklanka wody
2 banany
pół szklanki mrożonych owoców (u mnie maliny i borówki)
pół szklanki mleka ryżowego (kokosowego, owsianego, sojowego)
garść wiórek kokosowych
garść płatków migdałowych
Sposób przygotowania:
Komosę ryżową gotujemy na wodzie i zostawiamy do przestygnięcia. Ja do gorącej komosy wsypałam mrożone owoce, co od razu ochłodziło ziarenka i rozmroziło owoce. Następnie dodałam banany, mleko i trochę wiórków kokosowych – całość zblendowałam. Gotowy koktajl posypałam wiórkami i migdałami – gotowe!
Podsmowanie
Komosa ryżowa to roślina pełna składników odżywczych, dlatego warto wprowadzić ją do swojej diety. Ziarenka quinoa można też zmielić w młynku na mąkę i używać jako składnik, np. ciastek. Quinoa to zatem bardzo wszechstronne nasiona, które można wykorzystywać w kuchni na wiele sposobów – do czego bardzo Was zachęcam!