Zwykle nie komentuję artykułów na temat odżywiania, na które natrafiam w internecie. Kiedy jednak zobaczyłam, że duży polski portal promuje “przekąski bez kalorii”, to nie mogłam się powstrzymać przed komentarzem na ten temat. Czy produkty spożywcze bez kalorii w ogóle istnieją? Zdaniem redaktora portalu elle.pl – tak. Ja mam jednak odmienne zdanie na ten temat. Jeśli jesteście ciekawi, co sądzę na temat “ujemnych kalorii”, to zapraszam na wpis.
Jakie triki na schudnięcie znajdziemy w artykule 20 produktów spożywczych “bez kalorii”?
Autor tekstu zachęca: Chcesz schudnąć za wszelką cenę? Pamiętaj, nie ma drogi na skróty – obrany cel osiągniesz tylko wtedy, gdy połączysz zdrową dietę z ćwiczeniami. Jednak istnieje pewien trik, który może ułatwić Ci to zadanie.
Z jednej strony redaktor (słusznie) zauważa, że podczas odchudzania nie ma drogi na skróty. Jednak już w następnym zdaniu informuje o pewnym “triku”, sugerując tym samym, że jednak jakaś droga na skróty istnieje. Jaka?
Są nim przekąski “bez kalorii”! Mowa o produktach spożywczych mających ujemny bilans kaloryczny. Oznacza to, że przy ich trawieniu organizm spala więcej kalorii, niż pozyskuje z samego pokarmu. Brzmi jak bajka?
Autor odkrywa przed czytelnikami świetny sposób na chudnięcie – po prostu trzeba jeść produkty, które mają tak mało kalorii, że podczas trawienia takiego jedzenia organizm spala więcej kalorii, niż pozyskuje z jedzenia. Brzmi jak bajka? – pyta autor artykułu, a ja odpowiadam: tak, to brzmi jak bajka, bo w istocie bajką jest.
W dalszej części tekstu czytamy: Dieta ujemnych kalorii wspomaga odchudzanie, choć nie powoduje uczucia głodu – możesz jeść, ile chcesz. W trakcie jej trwania należy spożywać potrawy złożone z warzyw, owoców i ziół o ujemnych kaloriach.
Zdaniem autora artykułu niektóre produkty spożywcze możemy jeść bez ograniczeń. Co to oznacza w praktyce? Okazuje się, że jedząc morele, truskawki czy maliny będziemy chudnąć, bo produkty te zawierają “ujemne kalorie”. I tak się zastanawiam – gdyby to rzeczywiście była prawda, to jedzenie 2 kilogramów moreli na kolację skutkowałoby schudnięciem. Tak się jednak nigdy nie stanie, bo po pierwsze morele to owoce, które posiadają stosunkowo wysoką zawartość cukrów prostych – 9 gramów cukrów prostych na 100 g. Po drugie – morele to owoce kaloryczne – 100 g moreli ma w sobie 48 kcal, 2 gramy błonnika i 9 gramów cukru. Zatem 2 kg moreli zawiera 960 kcal, 40 gramów błonnika i 180 gramów cukrów prostych!
960 kcal pochodzących z 2 kg moreli to zdaniem redaktorów elle.pl kalorie ujemne. Moreli możemy jeść zatem ile chcemy i nie przytyjemy. Brzmi absurdalnie?
Pozostałe produkty “bez kalorii” według elle.pl. Według artykułu podczas ich trawienia organizm spala więcej kalorii, niż pozyskuje z samego pokarmu.
- ogórek
- por
- szparagi
- maliny
- buraki
- kalafior
- sałaty
- seler
- jabłka
- truskawki
- czosnek
- cebula
- rzeżucha
- cytryny
- arbuz
- grejpfrut
- fasolka szparagowa
- brokuły
Żaden z wymienionych powyżej produktów nie posiada w sobie “ujemnych kalorii” i ich zjedzenie nie sprawi, że nasz organizm spali więcej kalorii, niż pozyska z samego pokarmu. Jedzenie z powyższej listy to nic innego, jak naturalne produkty, które mają mało kalorii i dużo błonnika. Warto wprowadzić je do diety, szczególnie wtedy, kiedy chcemy schudnąć. Podstawą zdrowej diety jest jednak różnorodność i umiar – nigdy nie jest tak, że jakiś produkt możemy jeść bez ograniczeń – szczególnie owoce bogate w cukry proste.
Warto też pamiętać o tym, że na diecie odchudzającej wcale nie trzeba jeść mało – w komponowaniu posiłków ważniejsza jest bowiem gęstość energetyczna naszego dania niż to, czy ma naszym talerzu mamy mało jedzenia. Jeśli chcemy schudnąć, ale przy tym nie katować się jedzeniem listka sałaty, to wystarczy wybierać jedzenie o małej gęstości energetycznej. Zapewni ono poczucie sytości, ale wpłynie też na spożywanie mniejszej liczby kalorii. Więcej na ten temat pisałam tutaj.
Podsumowanie
Analizowany przeze mnie artykuł nie niesie za sobą żadnych przydatnych informacji i wprowadza czytelników w błąd. Do rewelacyjnych sposobów na chudniecie warto podchodzić z dystansem, bo wiele z takich tekstów nie przynosi żadnej wartości i jedynie powiela utarte mity na temat odżywiania.