Dziś na blogu chcę pokazać Wam moje sposoby na zdrową skórę. We wpisie omówię nie tylko kwestie związane z dietą, ale i te dotyczące pielęgnacji i kosmetyków, których obecnie używam. Czego warto unikać i jakie nawyki warto wyrobić w trosce o zdrową skórę?
Okazuje się, że ważną rolę w tym względzie mogą odgrywać substancje takie jak prebiotyki i probiotyki. I co ciekawe – ich rola nie ogranicza się tylko do tego, aby działać w naszych jelitach. Jeśli myślicie, że probiotyki działają korzystnie głównie na nasze wnętrze, to jesteście w błędzie. Okazuję się, że są już kosmetyki, które dzięki zawartości probiotyku wspierają mikrobiom naszej… skóry. Jeśli zaciekawił Was ten temat – to zapraszam na wpis! Partnerem wpisu jest tołpa i jej nowa seria kosmetyków do twarzy dermo face, physio. mikrobiom.
Dieta dobra dla skóry
Bez odżywczej diety nie ma pięknej cery i nie ma co do tego żadnych wątpliwości. To co jemy (i to co pijemy) ma ogromny wpływ na wygląd naszej skóry. Dietetyczka Kamila Wrzesińska przyznała w jednym z moich blogowych wywiadów, że warto zadbać o skórę przede wszystkim od środka, bo właściwa pielęgnacja i odpowiednie kosmetyki to tylko 20-30 procent sukcesu pięknej cery.
Jeśli chcemy, aby nasza skóra wyglądała dobrze, to w naszej codziennej diecie nie może zabraknąć witamin, składników mineralnych i przede wszystkim wody, która nawodni naszą skórę od wewnątrz. Kluczowe dla skóry witaminy to A, C i witamina E. Wszystkie te potrzebne naszej skórze składniki znajdziemy w warzywach i owocach, które powinny być obecne w naszych posiłkach na co dzień. Dlaczego warzywa i owoce mają tak wspaniały wpływ na naszą skórę? I gdzie dokładnie szukać cennych dla skóry składników? O tym temacie możecie przeczytać tutaj: Co jeść, aby mieć piękną cerę?
Mądra higiena
Polecałam Wam kiedyś na blogu świetną książkę doktorantki Giulii Enders pt. Historia wewnętrzna. Szczegółową recenzję tej pozycji znajdziecie tutaj: Historia wewnętrzna – opowieść o najbardziej fascynującym organie naszego ciała.

Wracam do tej książki regularnie, bo to naprawdę warta uwagi pozycja omawiająca skomplikowane działanie naszego organizmu, która pokazuje, jak ważną rolę w naszym życiu pełnią dobre i złe bakterie. Autorka książki porównuje zachowanie higieny w jelitach do utrzymania porządku w puszczy i pisze: Nawet maniak czystości nie będzie próbował sprzątać puszczy mopem. Las jest zdrowy, gdy panuje w nim równowaga pomiędzy rozmaitymi pożytecznymi roślinami. To porównanie doskonale pokazuje nam, że zachowanie higieny niekoniecznie polega na pozbyciu się z naszej skóry, ciała i otoczenia wszystkich możliwych zarazków. Bo dobre bakterie bytujące w naszych jelitach i na naszej skórze to coś, czego potrzebujemy do zdrowia, ładnego wyglądu i prawidłowego funkcjonowania.
Probiotki – wsparcie dla dobrych bakterii
Probiotyki i prebiotyki to najprościej rzecz ujmując substancje, które wspomagają dobre bakterie. „Pro bios oznacza dla życia. Produkty zwane probiotykami zawierają żywe bakterie, które mogą przyczynić się do poprawy naszego zdrowia”. *źródło: Giulia Enders, Historia wewnętrzna
Z kolei prebiotyki to takie substancje, które nie zawierają żywych bakterii, a jedynie stymulują rozwój prawidłowej flory jelit, dokarmiając dobre bakterie. Jednym z najbardziej znanych prebiotyków jest błonnik pokarmowy.
Jak wspierać swój organizm dobrymi bakteriami? Warto regularnie jeść kiszonki – kapusta kiszona i ogórki kiszone to wartościowe składniki diety i dobrze jest o nich pamiętać na co dzień. W kiszonkach znajdziemy dobre bakterie, które wpływają pozytywnie na stan naszej mikroflory jelitowej. Co ciekawe, dobre bakterie znajdziemy także np. w oliwkach i oliwie z oliwek. “Bakterie występujące w oliwkach pomagają w czasie zatrucia metalami ciężkimi, takimi jak rtęć, arsen czy kadm, wynika z najnowszych badań naukowców z hiszpańskiego uniwersytetu Jaen“źródło.
Wspieranie obecności dobrych bakterii w organizmie – lista dobrych praktyk:
- jedz produkty bogate w dobre bakterie: kiszonki, jogurty bez cukru, oliwki, oliwa z oliwek
- wyeliminuj/lub ogranicz cukier w diecie, bo nadmiar cukru szkodzi jelitom. Wystarczą dwa dni na diecie o wysokiej zawartości cukru, aby u myszy wzrosło ryzyko zapalenia jelita grubego – informuje pismo „Scientific Reports.*źródło
- stosuj antybiotyki tylko wtedy, gdy jest to konieczne – naukowcy podejrzewają, że nadużywanie antybiotyków może niszczyć dobre bakterie zasiedlające nasze jelita (tzw. mikrobiota) i zwiększać naszą podatność na kolejne zakażenia*źródło
Mikroflora jelitowa ma znaczenie w utrzymaniu zdrowej kondycji skóry
To niesamowite, że stan naszej mikroflory jelitowej i kondycja skóry mogą być tak blisko powiązane. – Coraz większa liczba publikacji naukowych potwierdza istotne znaczenie mikroflory jelitowej w aspekcie utrzymania zdrowej kondycji skóry, dlatego jej odbudowa stanowi czynnik wysoce uzasadniony. (…) Jak wskazują doniesienia naukowe, zmiany skórne to nie tylko problem „powierzchniowy”. Bardzo często przyczyn trądziku, atopowego zapalenia skóry, egzemy czy wysypki warto szukać zdecydowanie głębiej, w utracie homeostazy organizmu. Jak wiadomo, zarówno zdrowie, jak i choroba wywodzą się z jelita.” *źródło: Food Forum, art. pt. Zdrowa skóra a jelita, czyli co zrobić, gdy dobry krem to za mało, autor: mgr inż. Dominika Jankowska, Centrum Medyczne VitaImmun w Poznaniu.
Cały wpis na ten temat możecie przeczytać tutaj: Zdrowa skóra a jelita, czyli co zrobić, gdy dobry krem to za mało
Mikrobiom skóry – co to takiego?
Mikrobiom skóry to flora bakteryjna obecna na naszej skórze. W ramach codziennej pielęgnacji możemy tę florę wspierać, aby stanowiła barierę ochronną broniącą nas przed zanieczyszczeniami, drobnoustrojami i innymi szkodliwymi czynnikami. Z kolei niewłaściwa pielęgnacja może sprawić, że dobre bakterie bytujące na naszej skórze będą zanikać i będzie ona podatna na szkodliwe czynniki.
Naukowcom udało się ustalić, że mikrobiom to coś niezwykle unikalnego i nie ma drugiej osoby z takim mikrobiomem, jak nasz. Co ważne, flora bakteryjna obecna na naszej skórze jest tak samo istotna jak flora bakteryjna jelit. Kiedy zdałam sobie z tego sprawę, to poczułam, że zrobiłam kolejny krok w kierunku poznania mojej skóry.
Bezpieczne kosmetyki dla skóry – moja pielęgnacja

Obecnie do oczyszczania i pięlęgnacji twarzy używam nowej serii od tołpy, czyli kosmetyków dermo face physio. mikrobiom. Byłam zaskoczona tym, że kosmetyki do twarzy mogą zawierać w sobie probiotyk, bo nigdy wcześniej nie spotkałam się z takim składem w produktach pielęgnacyjnych.
Trzy najważniejsze cechy serii od tołpy dermo face, physio. mikrobiom:
- kosmetyki są w 100% wegańskie
- w składzie znajdziemy probiotyk, który wspiera dobre bakterie znajdujące się na skórze
- zawierają w sobie torf tołpa, czyli roślinny antyoksydant wzmacniający skórę

tołpa dermo face, physio. mikrobiom – moja recenzja
Wśród kosmetyków z serii tołpy dermo face, physio. mikrobiom, czyli tych zawierających w sobie probiotyk, znajdziemy żel micelarny do mycia twarzy i oczu, łagodny tonik-serum, peeling i płyn micelarny.
Żel micelarny i tonik-serum to teraz najczęściej używane przeze mnie kosmetyki. Moja skóra najbardziej polubiła się z tonikiem-serum, bo uwielbiam delikatne produkty tonizujące, które dodatkowo nawilżają skórę. Tonik-serum stosuję po każdym myciu twarzy, na kilka minut przed aplikacją kremu nawilżającego. Do nałożenia kosmetyku nie używam wacików – po prostu nakładam produkt na twarz przy użyciu dłoni. Taki sposób sprawdza się całkiem dobrze i wspiera filozofię less waste, bo nie zużywam w tym celu płatków kosmetycznych.
Tonik dobrze nawilża skórę – na tyle skutecznie, że czasem kiedy zapominałam nanieść krem na twarz i stosowałam tonik jako jedyny nawilżacz cery, skóra nie była ściągnięta i wyglądała na lekko nawilżoną.

Żel micelarny, tak jak wszystkie produkty z serii tołpy physio. mikrobiom, przeznaczony jest do skóry wrażliwej, bardzo wrażliwej i alergicznej lub do każdego rodzaju cery. Zwykle wybieram produkty bliższe naturze – bez koloru, a często nawet bezzapachowe. Seria od tołpy ma delikatny zapach, ale na szczęście jest on na tyle subtelny, że w rezultacie go polubiłam.

Podsumowanie
W ostatnim roku najczęściej wybierałam naturalne wersje siebie i jeszcze mocniej niż kiedyś stawiałam na delikatny makijaż. Obecnie, pewnie jak większość kobiet, skupiam się bardziej na pielęgnacji niż na kosmetykach do makijażu. Z uwagi na trwającą w naszym kraju sytuację epidemiologiczną i konieczność noszenia maseczek nakładanie makijażu przed wyjściem z domu wydaje się średnim pomysłem. Po powrocie ze spacerów i zdjęciu maski chciałabym dodatkowo wprowadzić w życie nawyk dodatkowego oczyszczania twarzy płynem micelarnym, bo mam wrażenie, że skóra po zdjęciu maseczki bardzo tego potrzebuje.