Uwielbiam smak Raffaello ze sklepu, więc czasem jadłam je w ramach cheat meal. Jednak po odkryciu u siebie alergii na białka mleka nie mogę już jeść tego typu słodyczy. Poza tym już od dawna planowałam zrobienie bezcukrowej wersji tych pralinek. Dziś w końcu się to udało! Dzielę się z Wami przepisem, bo te pralinki smakują świetnie. I co istotne – można jeść je bez wyrzutów sumienia. W tym przepisie głównym składnikiem są wiórki kokosowe, kasza jaglana i migdały – dzięki czemu taka słodycz jest nie tylko pyszna, ale i pełna wartości odżywczych. Zamiast daktyli możecie jako słodzik dodać miód lub syrop klonowy.
Składniki:
- 100 g kaszy jaglanej
- 2 szklanki/400 ml mleka kokosowego (użyłam mleka z puszki, ale dobre będzie też domowe mleko kokosowe)
- 1 szklanka wiórek kokosowych
- 3/4 szklanki migdałów
- pół szklanki daktyli (dodałam świeże daktyle)
- laska wanilii (opcjonalnie)
- 3 łyżki Amaretto (opcjonalnie)
Sposób przygotowania:
Kaszę jaglaną wsypać do garnka i prażyć przez kilka minut na małym ogniu. Następnie dodać mleko kokosowe i laskę wanilii i gotować na wolnym ogniu około 20 min, aż kasza wchłonie całe mleko i będzie bardzo miękka. Do ugotowanej i przestudzonej kaszy dodajemy pokrojone na kawałki daktyle i 3/4 wiórek kokosowych – całość blendujemy tak, aby wszystkie składniki się połączyły. Migdały mieliny na proszek (ja użyłam młynka do kawy), wsypujemy do miski z kaszą, dodajemy Amaretto i dokładnie mieszamy. Odstawiamy całość na pół godziny po czym formujemy kuleczki. Do każdej pralinki wkładamy jednego całego migdała. Po zrobieniu pralinek każdą z nich obtaczamy w wiórkach kokosowych i odstawiamy do lodówki na około godzinę.
Inne pomysły na fit słodycze znajdziecie na moim Instagramie.