Dziś tekst z cyklu “Podsumowanie miesiąca”, w którym przedstawiam najważniejsze tematy, jakie poruszałam na blogu w lutym. Na koniec wymieniam też miejsca w sieci, w których można mnie spotkać, a także zamieszczam małe ogłoszenie na temat newslettera agataberry.pl!
1. Czy zdrowe jedzenie jest drogie?
“Nie jem zdrowo, bo to drogie”, “Wiesz ile kosztują jagody acai?”, “Nie stać mnie na ekologiczne jedzenie” – czasem słyszy się takie stwierdzenia jako usprawiedliwienie do tego, że dana osoba odżywia się niezdrowo. Z tego powodu na blogu postanowiłam rozprawić się z mitem, że zdrowe jedzenie jest drogie. W tekście opisałam moje sposoby dotyczące tego, jak jeść zdrowo i nie wydawać dużo pieniędzy na jedzenie. W Polsce jest mnóstwo świetnych produktów i niekoniecznie trzeba kupować czegoś z drugiego końca świata, żeby odżywiać się dobrze. Dla mnie zdrowe odżywianie to warzywa, kasze i rośliny strączkowe, czyli produkty, które nie są drogie. A polskie borówki kupowane w sezonie mają pewnie tyle samo (albo i więcej) wartości odżywczych niż wspomniane wyżej jagody acai.
2. Pomysły na śniadanie
W lutym na moim blogu nie zabrakło pomysłów na śniadanie! Placki owsiane to jedna z pysznych opcji na rozpoczęcie dnia. Również domowa granola w wersji czekoladowej lub orzechowej będzie świetnym posiłkiem, zarówno na śniadanie, jak i na kolację. Zapewniam Was, że po zrobieniu takiej granoli w domu, już nigdy nie sięgniecie po sklepową wersję.
3. Kolejna odsłona nasion chia – koktaj oczyszcający
Tym razem postanowiłam zrobić koktajl oczyszczający z wykorzystaniem nasion chia. Wyszła mi witaminowa bomba, która wyglądała tak pięknie, że szkoda było mi ją jeść (ostatecznie zjadłam). Taki posiłek dobrze sprawdzi się jako pierwsze śniadanie.
4. Zdrowe desery
Na blogu w lutym opublikowałam przepis na mus czekoladowy z awokado z mrożonymi malinami, który cieszył się wśród Was dużą popularnością. Ten deser jest cudowny, robiłam go w lutym kilka razy. Fajnie jest dostawać od Was wiadomości, że moje przepisy Wam smakują. Jeśli przygotujecie coś z przepisu z bloga, to będzie mi miło, jeśli dacie mi znać jak smakowało.
5. Właściwa dieta a kondycja cery
Bardzo dla mnie ważnym i osobistym tekstem był wpis dotyczący tego, jak właściwa dieta poprawiła stan mojej cery. Opisałam szczegółowo moją historię związaną z dążeniem do idealnej cery, pokazując na swoim przykładzie, że droga do doskonałej cery jest czasem bardzo długa. Konkluzją mojego tekstu było to, że dla każdego z nas określenie “właściwa dieta” znaczy co innego. W moim przypadku problemem okazał się nabiał.
6. Smartzegarek – mój test
Czy smartwatch może pomóc w zdrowym życiu? Na blogu opublikowałam recenzję zegarka Samsung Gear S2. Okazało się, że to fajnie wyglądający gadżet, który delikatnie polepszał mój nastrój. Nie wydałabym jednak na jego zakup 1500 zł, bo nie wpływał on znacząco na moje zdrowie.
7. Napoje roślinne i przekąski – mój test
Poza testowaniem gadżetów, postanowiłam też sprawdzić, jak smakują napoje i przekąski roślinne z Rossmanna. Okazało się, że to całkiem smaczne zamienniki mleka krowiego, które można śmiało od czasu do czasu pić. Kiedy nie chce mi się robić domowego mleka kokosowego, wybieram gotowe napoje roślinne z Rossmanna. Posmakowały mi też wafle ryżowe z kaszą jaglaną i batoniki z chlorellą, które są obecnie nowością w tej drogerii.
8. Okrycie miesiąca – bataty
W podsumowaniu lutego nie może też zabraknąć mojej nowej kulinarnej miłości, czyli batatów. Odkryłam te warzywa niedawno, choć są dostępne w sklepach od dłuższego czasu. Testuję teraz różne przepisy z wykorzystaniem słodkich ziemniaków, choć póki co najbardziej smakują mi one w najprostszej formie – pieczone w piekarniku. Jeśli macie jakieś sprawdzone przepisy, to chętnie z nich skorzystam, jeśli je podlinkujecie. Warto jeść bataty, bo są nie tylko pyszne, ale i bardzo zdrowe.
9. Burgery roślinne
Poza tym, że w lutym często jadłam bataty, to drugim ważnym składnikiem mojej diety były buraki. Jadłam je w przeróżnych możliwych konfiguracjach – w formie burgerów, buraczków podawanych do obiadu, buraków pieczonych w piekarniku (razem z batatami). Burgery roślinne z pieczonych buraków to danie, które naprawdę Wam polecam – smakują także osobom, które na co dzień jedzą mięso.
10. dlaSchroniska.pl
W lutym miałam zaszczyt zostać Ambasadorką akcji dlaSchroniska.pl . Jeśli jeszcze nie wsparliście akcji, to gorąco Was do tego zachęcam! Nawet mała pomoc ma znaczenie. Dzięki stronie dlaSchroniska.pl, wsparcie zwierzaków zajmuje tylko chwilę. Nawet jeśli wyślemy małą kwotę, np. 10 zł, to dla tych psiaków może być to jedyna dobra rzecz, jaka w danym dniu ich spotka. Wierzę, że dobro rozsyłane przez nas kiedyś do nas wraca.
Tak wyglądał luty na moim blogu, ale możecie śledzić mnie również w innych miejscach takich jak Facebook i Instagram. Jeśli jeszcze nie obserwujecie mnie na Instagramie, to zachęcam Was do tego, bo ostatnio często coś tam publikuję.
Ogromnie cieszę się z tego, że na Facebooku mojego bloga zgromadziło się już ponad 12 000 fanów! To jest dla mnie niesamowity wynik i zakładając bloga nie spodziewałam się, że tak szybko będę mogła tworzyć swoje teksty dla tak dużej, wspaniałej, zainteresowanej zdrowym stylem życia społeczności! Dziękuję Wam za każdy komentarz, każdą wiadomość prywatną, lajka i udostępnienie. Codziennie motywujecie mnie do tego, żeby pisać na blogu dobre, merytoryczne i ciekawe artykuły!
I na koniec małe ogłoszenie! Od tego tygodnia startuje regularna wysyłka newslettera! Jeśli chcecie dostawać ode mnie maile z informacją o nowych artykułach na blogu, to poniżej możecie zapisać się do listy subskrybentów bloga. Nie zamierzam spamować Waszych skrzynek, dlatego spodziewajcie się maili raz w tygodniu. W planach mam wysyłanie nie tylko wiadomości o nowych wpisach na blogu, ale i pisanie całkiem nowych tekstów, jedynie z myślą o newsletterze.
Luty był dla mnie udanym miesiącem, ale cieszę się, że już jutro marzec, bo czekam z utęsknieniem na wiosnę. Trzymajcie się ciepło!